Tomasz reviewed Mężczyzna imieniem Ove by Fredrick Backman
Będąc Ovem
Pięknie napisana opowieść o zgryźliwym, starszym panu, który traci sens życia, po tym jak umiera jego żona i zostaje zwolniony z pracy, a następnie odzyskuje go w dosyć nieoczekiwany sposób. Backman pięknie umie połączyć smutek ze śmiechem, by opisać specyficzne połączenie trosk i radości, które układają się w ludzkie życie.
Bo o tym w gruncie rzeczy jest ta powieść. O życiu, które jest i wesołe, i smutne jednocześnie. Jak w starej buddyjskiej przypowieści, nigdy nie wiadomo, kiedy gorzkie wydarzenia przyniosą szczęście, a kiedy radość skończy się łzami. Ove w tych wszystkich życiowych szarugach stara się zachować, jak należy, być porządnym człowiekiem, który trzyma się tego, co właściwe… Czasem dzięki temu osiągnie szczęście, czasem dostanie jedynie więcej kopniaków od życia.
Dobrze się czyta o Ovem. Mimo że na powierzchni jest zgryźliwy, oceniający, to szybko zaczynamy z nim sympatyzować, rozumieć jego punkt widzenia, zgadzać się z nim. I dostrzegać to, co widzą …
Pięknie napisana opowieść o zgryźliwym, starszym panu, który traci sens życia, po tym jak umiera jego żona i zostaje zwolniony z pracy, a następnie odzyskuje go w dosyć nieoczekiwany sposób. Backman pięknie umie połączyć smutek ze śmiechem, by opisać specyficzne połączenie trosk i radości, które układają się w ludzkie życie.
Bo o tym w gruncie rzeczy jest ta powieść. O życiu, które jest i wesołe, i smutne jednocześnie. Jak w starej buddyjskiej przypowieści, nigdy nie wiadomo, kiedy gorzkie wydarzenia przyniosą szczęście, a kiedy radość skończy się łzami. Ove w tych wszystkich życiowych szarugach stara się zachować, jak należy, być porządnym człowiekiem, który trzyma się tego, co właściwe… Czasem dzięki temu osiągnie szczęście, czasem dostanie jedynie więcej kopniaków od życia.
Dobrze się czyta o Ovem. Mimo że na powierzchni jest zgryźliwy, oceniający, to szybko zaczynamy z nim sympatyzować, rozumieć jego punkt widzenia, zgadzać się z nim. I dostrzegać to, co widzą w nim pozostali bohaterowie, a czego on zdaje się sam nie dostrzegać – albo przynajmniej do siebie tego nie dopuszczać. Że jest po prostu dobrym człowiekiem.
Myślę, że każdy ma w sobie coś z Ovego. Potrzeba czasem innych ludzi, żeby pokazali nam, co w nas jest najlepsze.