User Profile

Paweł

pawel@bookwyrm.social

Joined 2 years, 2 months ago

Reviews mostly in Polish / Recenzje po polsku

This link opens in a pop-up window

Paweł's books

To Read

Currently Reading

Gdzie śpiewają raki (2019, Widawnictwo Świat Książki)

Pod koniec raki niestety fałszują

"Chciałabym, aby opowieść trwała bez końca!" mówi do mnie Reese Witherspoon z okładki. I ja się chyba z nią zgadzam. Też bym wolał, żeby trwała bez końca. Bo póki autorka snuje opowieść o życiu zagubionej dziewczyny na mokradłach, czyta się świetnie. Niestety, potem książka musi się skończyć, i to zgodnie z amerykańskimi zasadami pisania bestsellerów. I nagle zmienia się w (słaby) dramat sądowy, a następnie gna do końca, byle tylko wyjaśnić wszystkie otwarte wątki, nawet jeśli nie ma takiej potrzeby. I na ostatnie 80 stron nie zostaje już niewiele z klimatu utworzonego przez całą resztę książki, kończąc z niedosytem i wręcz pewnym niesmakiem.

Tomasz Duszyński: Glatz (2019, Wydawnictwo SQN)

Bez satysfakcji

To chyba nie jest dobra książka. Dostajemy kryminał, mroczny, osadzony w niespokojnych historycznych czasach. I czyta się to nawet nieźle, niestety co jakiś czas przychodzi refleksja na temat fabularnych problemów tej pozycji.

Problem pierwszy - i chyba główny - to fakt, że historia nie ma głównego bohatera. W każdym momencie ma co prawda wyraźnego kandydata na niego, ale cały czas zostawia sobie uchylone drzwi, by tego kandydata zmieniać. I co gorsza robi to dwukrotnie. O poprzednim bohaterze, jego rozterkach czy historiach B w zasadzie zapominamy, przechodzimy do kolejnego. W efekcie nie jesteśmy świadkami żadnej przemiany ani nie mamy punktu zaczepienia, by się związać z bohaterem emocjonalnie - i kibicować by mu się udało lub nie.

Po drugie, chyba w podobnym duchu, autor proponuje nam kilka ciekawych sytuacji i rozterek. Np. pierwszy kandydat na bohatera jest zmuszony do wyboru pomiędzy lojalnością przełożonemu, który go nie docenia, a nowemu graczowi, …

Annie Proulx: Kroniki portowe (Polish language, 2018, Wydawnictwo Poznańskie)

At thirty-six, Quoyle, a third-rate newspaperman, is wrenched violently out of his workaday life when …

Ładna historia o odnajdywaniu siebie w rzeczach małych

Pewnie bez zaskoczenia, ale zaczynałem od obejrzenia filmu. Dopiero wiele lat później zdecydowałem się na przeczytanie książki. Akcenty są rozłożone nieco inaczej, choć tutaj i tak muszę powiedzieć, że filmowa wersja jest bardzo wierna oryginałowi (jak na to, że mówimy o zupełnie różnych mediach). Ogólnie, historia nieco ku pokrzepieniu serc, czasem mocno przerysowania, ale bardzo czytalna.

Zbigniew Nienacki: Pozwolenie na przywóz lwa (Polish language, Liber Novus)

Dziwna kombinacja

Choć nikt tego wprost nie powie - jest to fabularyzowany zapis wyprawy samego autora na Syberię. I tutaj wkraczają nieco mieszane uczucia. Fragmenty które mają pchać fabułę do przodu - wymyślone historie wymyślonego bohatera - są zwyczajnie słabe, narracja bez sensu gna. Tam gdzie są (zapewne) autentyczne przemyślenia autora, wyrażane myślami protagonisty, jest zupełnie spoko.

Sama historia jakoś bardzo porywająca też nie jest, ale opisuje jeden z mniej znanych epizodów polskiej (?) historii, kiedy to awanturnik polskiego pochodzenia założył pseudo-państwo na granicy rosyjsko-chińskiej.

Jacek Dukaj: Inne pieśni (Hardcover, 2008, Wydawnictwo Literackie)

How would the world look like if Empedocles and Aristotle would be right instead of …

110% Dukaja w Dukaju

Trudno to będzie wytłumaczyć, ale jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek ogólnie. Poziom zabawy formą jest fenomenalny i zupełnie (dla mnie) strawny - w przeciwieństwie na przykład do "Lodu", który mnie miejscami zmęczył. Nie jest to, oczywiście, lektura lekka i pociągowa, ale zdecydowanie: warto!

Małgorzata Żarów: Zaklinanie węży w gorące wieczory (Czarne)

Forma tak, treść nie do końca

Mam trochę problem z oceną tej książki. Absolutnie ujęła mnie czymś, co nazwę "formą" - sposobem prowadzenia narracji i tego, jak przez oczy bohaterki oceniany jest współczesny porządek świata. Z drugiej strony na poziomie samej fabuły nie porwała. Sexworkerka przyjmuje nowe wyzwanie, któremu - zupełnie bez jej wiedzy i sprawczości - towarzyszą bardzo nietypowe okoliczności.

Chyba miała być to taka próba dyskusji z tabu. Wraz z postępem książki opisy są coraz bardziej wulgarne i odarte z tajemniczości. Ale jednocześnie spada poczucie, że historia do czegoś dąży. Raczej, jak ta bohaterka, w brudnej ślubnej sukni i tanim winem w ręku, snuje się bez celu. I niestety tak trochę bezcelowo, moim zdaniem, dociera do końca.